Wielopiła, formatówka czy piła stolikowa? Co wybrać i kiedy stosować?
Wszyscy się ze mną zgodzą, iż taki dylemat nurtuje wielu stolarzy a w większych firmach technologów czy odpowiedzialnych za produkcję. Piła stolikowa choćby jako uzupełnienie wyposażenia technicznego jest zawsze potrzebna, ale to urządzenie bardzo niebezpieczne.
Wybór maszyny do cięcia wzdłużnego w obecnych czasach rozbija się o wydajność przerobową i o wydajność pozyskania jakościowego materiału. Wielopiła czy to w wersji ze stałym sprzęgiem czy z przestanymi piłami jest zarezerwowana do dużych przerobów. Ale w firmie gdzie deski n/o mamy w dziennym przerobie do 4-5 m3 to wybór między formatówką a pilarką formatowo-panelową FLS powinien być skrupulatnie przeanalizowany (patrz zdjęcie).
W ofercie PENNY-DOBROSZYCE zawsze znajdziemy rozwiązanie: kupując wielopiłę czeskiego producenta TOS SVITAVY również z przestawnymi piłami albo pilarkę formatowo-panelową typu FLS firmy STÖRI MANTEL. Ta druga to idealne rozwiązanie przy produkcji, gdzie wydajność materiałowa jest bardzo istotnym czynnikiem cenotwórczym, tam gdzie ważne jest cięcie równoległe z usłojeniem lub ze zbieżystością deski, tam gdzie trzeba formatować płyty po sklejeniu itd. A to zawsze będzie dotyczyło producentów schodów, krzeseł, mebli z drewna litego, podłóg warstwowych jednolamelowych itp. Poniżej tabela prezentująca plusy i minusy zastosowania pilarki formatowo-panelowej z innymi maszynami do rozkroju wzdłużnego.